Tęsknisz za wolnością i swobodą? Marzy Ci się przestrzeń, soczysta zieleń, uspokajający szum wody i odrobina odosobnienia? Po kilku tygodniach kwarantanny każdy potrzebuje zmiany otoczenia, tak po prostu, żeby nie zwariować!
Przestrzeń i wolność
Kiedy tylko nadarzyła się okazja (czyt. zluzowano delikatnie kwarantannę) zdecydowaliśmy się wybrać na wycieczkę. Nie musiałam domowników jakoś szczególnie namawiać – każdy spragniony jest zmiany, wolności, ucieczki od monotonii i zamknięcia. Spacery po okolicy, wśród ceglastych szeregowców, stały się już nudne i mało zachęcające. Poza tym, coraz więcej sąsiadów decyduje się na codzienne eskapady po okolicy. To niestety zwiększa prawdopodobieństwo spotkania kogoś znajomego i znacząco utrudnia zachowanie dwumetrowego dystansu. Tak, wciąż musimy zachowywać dystans społeczny kiedy tylko to możliwe…
Szukałam miejsca w miarę ustronnego, ale w niezbyt dużej odległości od Manchesteru, aby jak najwięcej czasu spędzić na świeżym powietrzu, zamiast w samochodzie. I tak oto, na Google Maps znalazłam fajną miejscówkę, niecałe 30 minut od Manchesteru, gdzie niemal tylko zieleń, wody szum i szeroka ścieżka. No i jeszcze krowy i wolce (tak mi się wydaje :D) pasące się na łąkach. Zupełnie nie groźne! Choć przy pierwszym spotkaniu przyspieszyłam kroku, bo ostrożności nigdy za wiele! Aaaaa, zapomniałam dodać, że całkiem tam swojsko – można wdepnąć w krowi placek, także patrzcie pod nogi!
Jak dojechać
Aby dojechać na miejsce, wyszukaj w Google Maps Riverside Park, a dokładniej Beechwood Mews, Tytherington, Macclesfield SK10 2SL. Na miejscu jest nieduży parking oraz toalety, ale te drugie niestety zamknięte z powodu pandemii na czas nieokreślony. W bliskiej okolicy nie zauważyłam żadnego sklepu, truck’a z jedzeniem ani nawet mobilnej lodziarni, także spakuj ze sobą coś do picia i jedzenia. Koc piknikowy również się przyda.
Jeśli nie posiadasz samochodu, możesz również tam dotrzeć pociągiem z Manchester Piccadilly Station do Prestbury. Pociągi kursują mniej więcej co godzinę i podróż trwa niecałe 30 minut. Dla dzieci dodatkowa frajda!
Gdzie iść i co tam znajdziesz?
Rozpoczynając wędrówkę masz przed sobą 25 milowy szlak wiodący wzdłuż rzeki. Oczywiście to tylko od Ciebie i Twoich możliwości zależy, jak daleko się wybierzesz. My przeszliśmy dwie mile w jedną stronę, aż do malowniczej miejscowości Prestbury. Z ciekawostek wspomnę tylko tyle, że Prestbury należy do Złotego Trójkąta Cheshire. To jedna z trzech najbardziej pożądanych a zarazem najdroższych miejscowości do zamieszkania poza granicami Londynu. Jeden z domów słynnego piłkarza Wayne Ronney’a znajduje się właśnie tam, a samo miasteczko, liczące niecałe 3500 mieszkańców, zostało założone przez księży jeszcze za czasów panowania Saksonów. Idąc do miasteczka, po prawej stronie miniesz zabytkowy kościół, a także kaplicę z czasów panowania Normanów.
Na moim Instagramie (Kliknij w zdjęcie powyżej!) na Insta Stories możesz podejrzeć krótkie filmiki z naszej wyprawy w zakładce „Gdzie na spacer”. Posłuchaj szumu wody, śpiewu ptaków i poczuj się, jakbyś tam była!
Wskazówki dla mam:
- można udać się tam na przejażdżkę rowerową – kłopotliwe będą jedynie zamykane bramki/przejścia co jakiś czas
- można spokojnie zabrać wózek, aczkolwiek koła pompowane na pewno zapewnią lepszy komfort dzieciaczkowi. Ścieżka tylko na początku jest utwardzona, później raczej „wydeptana”
- warto zabrać ubranie na zmianę dla dziecka, aby mogło w zupełności się wybrudzić i wytaplać we wodzie (i błotku), albo chociaż kaloszki (woda jest raczej płytka, ale trzeba uważać)
- brak toalet ze względu na zaistniałą sytuację (wirus) oraz brak sklepów (w centrum Prestbury jest Co-Op, aczkolwiek ceny na pewno wyższe, niż się spodziewasz)
- ławeczek po drodze za wiele nie ma, więc koc piknikowy na pewno się przyda
- idealna miejscówka na długi spacer, pieszą bądź rowerową wyprawę, czy też całodniowy piknik
xoxo
Życzę Ci udanej wyprawy! Podziel się w komentarzu swoimi wrażeniami z wycieczki.
A może chciałabyś polecić inne ciekawe miejsce? Daj znać!
xoxo